Dom Świat Idealna wieś po holendersku

Idealna wieś po holendersku

przez Marina Wachowski

Reklama

Wioska Giethorn w Holandii słynie z najbardziej wyjątkowej cechy-nie znajdziesz tu ani Samochodów, ani autobusów, ani żadnego nowoczesnego transportu. W tym idyllicznym małym miasteczku, znanym niegdyś jako „holenderska Wenecja’, nie ma dróg, tylko kanały. Podróż łodzią to podstawowy sposób na poznanie wioski i jej okolic, z ich wyjątkową atmosferą ciszy, relaksu i komfortu. Wypełniony spokojem Giethorn prowadzi własne spokojne życie.

Reklama

Wieś została założona w 1230 roku przez grupę uchodźców z południa, którzy przemierzyli ten obszar w poszukiwaniu nowej osady. Kiedy przybyli tu po raz pierwszy, uderzyła ich ogromna liczba rogów kozich pozostawionych po wielkiej powodzi. Dlatego to miejsce zostało nazwane Giethorn, co oznacza „kozi róg”.

Przez lata mieszkańcy znajdowali liczne złoża torfu. Zadowoleni z odkrycia osadnicy wydobywali torf w miejscach, które najbardziej im odpowiadały, a tym samym zostawiali doły w ziemi. Z biegiem czasu dziury te przekształciły się w jeziora, a następnie w łańcuch kanałów, które widzimy dzisiaj, co pomogło uczynić wioskę główną atrakcją turystyczną.

Może Ci się spodobać